X-men jeździ w firmie zajmującej się transportem medycznym.Wozi leki ,komponenty do nich,wozi testy na covid,czasem leki weterynaaryjne - wszak zwierzęta też chorują...
Jakiś czas temu jechał z ważną misją a podróż przypominała film sensacyjny.
Otóż wiózł szczepionki.Był to dar rządu Belgii dla Włoch.1600 km jednym ciągiem. Z Polski ruszali we dwóch - jechał ze zmiennikiem,bo o spaniu nie było mowy.W takiej sytuacji jeden prowadzi,drugi odpoczywa.
Na miejscu załadunku formował się konwój.Za każdym samochodem dostawczym jechało auto ochrony.Na początku i na końcu konwoju jechała lokalna policja.
Jedyny plus - jechali autostradami,nie musieli specjalnie uważać bo to robiła za nich policja.
Chwile odpoczynku były na granicach.Wtedy to mogli coś zjeść,załatwić się i zmienić za kierownicą.
X-men wielokronie jeździł tymi drogami,znał trasę i przez większosć drogi był wozem prowadzącym. Ochrona pilnowała swojego dostawczaka.Gdyby gdzieś przez przypadek się pogubili ( przeoczony zjazd,nie ten zakręt itepe) to przy ponownym spotkaniu trzeby by było sprawdzać plomby,robić zdjęcia wozu,i coś tam jeszcze zapewne.
Na granicy włoskiej czekali już na nich karabinierzy.Przejęli konwój i na sygnałach ( to nie w kij dmuchał,mieli broń,byli w pełnym rynsztunku) podgnali do Rzymu.
Końnczyli trasę na lotnisku pod Rzymem gdzie czekała na nich tv oraz oficjele.Było uroczyste podziękowanie dla sprawnie przeprowadzonej operacji,
za dowiezienie szczepionek zgodnie z wytycznymi a nawet 2 godziny przed czasem.
Nie miałam pojęcia że przewóz szczepionek odbywa się pod "specjalnym nadzorem".
Po odpoczynku zaczęło się "normalne" jeźdżenie. X-men w pewnym momencie wkurzył się ,naprawdę był wściekły bo po tej jeździe mieli obiecany hotel.
1600 km jednym ciągiem w nieciekawych warunkach - dwie osoby w kabinie +bagaże+jedzenie itepe niestety w kurniku nie da się spać podczas jazdy - taki huk.Tylko drzemali na siedzeniu obok.Po rozładunku miał być hotel a tu lipa.I spali na parkingu w dość urągających normalności warunkach.Jeden w kurniku ,drugi na fotelach w kabinie.Potem znów gdzieś jechali,odbierali zlecenie i ciagle we dwójkę.X-men miał informację że zwozi zmiennika na bazę
ale czas mijał a oni razem bo firma się nie kwapiła by ich ściągnąć do Polski.
W końcu X-men postawił warunek że na każdym postoju bukuje hotele dla nich i za jedzenie będzie płacił firmowa kartą,to dopiero firma się "obudziła"
i przyszła decyzja by zmiennika gdzieś na trasie zostawić. On sam miał zabukowane miejsce w motelu gdzie w końcu mógł się wyspać,wykąpać,zjeść i odpocząć solidnie.
Po odpoczynku znów ruszył w trasę.Pogoda spryjała,było cały czas ciepło,trochę lądem,trochę morzem;))).
***********************
A koleżanka dziś wychodzi ze szpitala.Jupi!!! Uciekła grabarzowi spod łopaty i nie jest to eufemizm.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Jest taka fajna dopiero tworząca się grupa na fb gdzie usilnie działam i mnie to wsysa. Proszę oto i ona : https://www.facebook.com/groups/...
-
zadziwiający grzyb o niesamowitym zapachu.Takie wspomnienie tego lata.Znajomy znajomej znalazł go na podwórku pod dębem,będą ponoć z niego ...
-
X-men jeździ.A raczej jeździł do poniedziałku.Stanął po południu na parkingu bo jazdy miał dopiero we wtorek WTOREK Zdążył do mnie zadzwon...
Rozumiem az za dobrze co oznacza uciec grabarzowi spod lopaty, bo udalo mi sie to dwa razy a moze nawet trzy.... dlatego sie nie pcham swiadomie.
OdpowiedzUsuńano wiem to z twoich opowieści.Zapewne było duuużo gorzej niż pisałaś wiadomo.
UsuńCzepiasz się silnie życia i to jest cenne,bo dzięki temu te ucieczki ci się udały;))).
BB jest taka sama.Bywa upierdliwa,nieznośna,czepialska ale uważam że dzięki temu przetrwała !!!
Kiedy po długich 6 dniach ( przeszłą reanimację,miała założony dren od odmy ) zadzwoniła do mnie jeszcze z wąsami tlenowymi podpiętymi....wiedziałam że ona to piekło zaora;).
Tak to mniej wiecej dziala. I masz racje np. nigdy nie pisalam jak w srodku nocy Wspanialy dostal telefon, zeby przyjechal sie ze mna pozegnac... ja bylam oczywiscie nieprzytomna wiec nie wiedzialam, ze przyjechal z moim Juniorem. Bylo, minelo i zycie sie kreci nadal. Jedno jest pewne ludzie umieraja codziennie z roznych powodow. Wot taka zyzn.
Usuń<3 :*
Usuńdo niczego myślałam że tu emotikony działają;). Miało być serduszko ,całus i przytulas;)
OdpowiedzUsuńJest dobrze 😘😘
Usuń