czwartek, 25 marca 2021

no to czas przelecieć marzec bo już w zasadzie się kończy....

Koszulka funkcyjna,już taka elegantsa polówka,z haftami wykonanymi przez koleżankę prezentuje się tip-top i w końcu mam respekt i co prawda nie spokój ale zrozumienie wśród klientów.Pokazuję na emblemat i idę dalej....





Moje zdjęcie że tak powiem od dupy strony też niczego sobie ;)))))))))).Spodzień też zmieniłam,bo koleżanka orzekła że czas wyglądać jak człowiek!
Kolejnym pprezentem był przepiękny wisior a raczej dwa.Na Dzień Kobiet. X-men kamienie zbierał na klifach Dover,potem wiózł przez Europę i nie tylko bo zapomniał dać po powrocie i przejechały z nim piękną trasę .Były nawet w Kosowie! .Kamienie....jeden zielonkawy,drugi różowawy ale poczernione i idealnie się wpasowąły w metaloplastykę.Oprawa zamówiona u koleżanki która takie rzeczy robi......"serca dwa Młoda i JA".....



W pracy męski personel roznosił z tej okazji kwiotki a dokładniej doniczki z zalązkiem hiacyntów.Uwielbiam je !!!! Moje wspomnienie dzieciństwa, zapach bardzo mój.Po kilku dniach rozwinęły się pąki z potem.....


W tzw międzyczasie poszłam z matkąna drugie szczepienie.
Właściwie pojechałam bo niby do przychodni 300 metrów ale ona raczej nie dojdzie.Durno brać taksówkę ale oj tam.Przecież nie za darmo.Dałam gościowi 20zł,bo mama nalegała- zbierała drobne specjalnie na taką okazję.Wszyscy zadowoleni.
W przychodni jest osobne wejście do korytarza gdzie mieszczą się gabinet lekarski( bada tam lekarz pacjentki przed szczepieniem) oraz gabinett zabiegowy gdzie szczepią i /lub ewentualnie udzielają pomocy.Dobrze zorganizowane,bo omijamy wejście głowne i nie stykamy się z innymi ludźmi.Niestety było tam nad wyraz gorąco.ja rozumiem ze starsi potrzebują więcej ciepła ale bez przesady!!! Matka nie najlepiej to znosiła ,dodatkowo jeszcze w maseczce! Utrudnieniem był też przedłużający się czas oczekiwania na ...no właśnie, na co? Ano zawiesił się system i nie można było działać.Wszyscy czekali na informatyka,który szedł.Szedł.Szedł i szedł ....Pół godziny zajęło mu dojście do nas z terenu przychodni....
No ale jak doszedł to było już z górki . I matka weszła przed pewną krową która wepchała się za pierwszym razem przed nią chociaż później przyszła i młodsza i o wiele sprawniejsza;>>>>
W pracy jak to ww pracy.Raz pod górke, raz z górki i jakoś się kręciło.Do czasu....bo dziś czyli 25.03.2021 roku o godzinie 11 odbyła się końferencja tfu ,tfu i obwieszczono totalny lockdown.....Z zamknięciem mojego miejsca pracy włącznie! No tego jeszcze nie było,nawet w zeszłym roku były budowlane otwarte acz z ogromnym limitem klientów( ja nie chodziłam do pracy - czytaj nie zarabiałam- ponieważ blokowałabym miejsce dla potencjalnego klienta prawdaż.....50 osób na cały sklep a ja tzw firma zewnętrzna).

Więcej radości miał mój X-men który miał przygody typu- zepsuty alternator,problemy z serwisem,asistance jak zwykle chciało najmniejszym kosztem ale się zawziął i wylądował na kilka dni w całkiem miłym niemieckim hotelu.

I nie żałował sobie z posiłkami,skoro to na koszt ich....
No doooobra.Nie ogarnę ww ten notce wszystkiego.Ciąg dalszy marca nastąpi;)

piątek, 19 marca 2021

czas rozprawić się z lutym bo marzec jest ciekawszy;)



Ciemność widzę,ciemność.Na dworze paskudnie choć czasem udwałą mi się uchwycić pierwsze promienie słońca kiedy to o świtaniu do pracy jechałam. Czasem śniegu nie było czasem był.


Nasza Rudeńka miała problemy z łapką a tu X-men nadal w drodze to nijak jechać do ościennego miasta do znajomego i sprawdzonego weta.Młoda poprosiła koleżankę która ma auto i jakoś dojechały;).Trzeba nam się umówić na kompleksowe badanie ale czekamy na powrót X-mena a on z powodu świąt przedłużył pobyt.Muszę częściej gryźć się w język bo pogadałam że jak to ,nie będziesz? No i bach,ma wrócić pod koniec marca....A!A!A! Weterynarz ma oddział w naszym mieście.Szukając gabinetu a raczej idąc wg rady googlemaps trafiłam tu.....



Było ich ww naszym mieście kilka ,ostałą się tylko ta;). Gabinet był ciutkę (jakiś kilometr dalej) ,google prowadziły mnie wzdłuż płotu,chaszczy i wądołów ,Młoda rzekła - mamoooooo ale wlazłaś w meliniarski teren.Uffffff,dobrze że szybko trafiłam na cywillizację. Niestety,generalnego przeglądu mi w tym gabinecie nie zrobią i tak odeślą do głónego gabinetu bo tam jest labolatorium i rtg i wiele innych rzeczy.Rudka dostała suplementy na stawy i jak na razie śmiga;)


....W pracy było intensywnie i irytująco.Niestety braki w personelu odbijają się na mnie,bo jestem w centralnym miejscu hali i w zasadzie jak stoję przy stole krojczym to widać tylko mnie jako tą latarnię na wzburzonym morzu i każdy klient się do mnie kieruje....a co z tego wynika? Awantury....A!A!A!
No bo wyobraźmy sobie tą sytuację - stoję w stroju funkcyjnym(zielona koszulka) ,z nożyczkami w ręce ,mam przed sobą materiał któy klientka pragnie kupić i mówię - NIE,NIE UTNĘ PANI MUSI PANI SZUKAĆ OBSŁUGI....
A gdzie jest ktoś z doradców tego działu ? A niee wiem.....A!A!A!
- Na dziale była koleżanka....cóż. Niby miła ale nie do końca.Klientka jej się poskarżyła a ta poleciała do kierowniczki...WYjaśniłam sytuację,kierowniczka mnie rozumie,koleżanka nic nie osiągnęła ale ja wyciągnęłam wnioski i ..........................

TADAM !!!!!!!!!!!




W marcu pokażę jeszcze lepszą;))))
Koszulka funkcyjna MOJEJ PROFESJI!!!
Kolor granatowy - bo takie kolory są informacji punktu krawieckiego.
Kolorowe litery - bo zielono-czerwone koszulki ma LM.No i teraz kto mi podskoczy?:))))
Nareszcie zrozumienie. Patrzą na koszulkę i dociera że nie znam się np.na roletach,że niee wystawię paragonu itepe.I z dziką satysfakcją odsyłam kklienta do "doradcy w zielonej koszulce" :))))))))

Moja matka zostałą zaszczepiona pierwszą dawką. Na szczęście zapisywałąm ją kiedy nie było jeszcze tej AZ ww polsce.Dostała P. CHciała,rozmawiałam,dyskutowałam,chciała.Nie jest ubezwłasnowolniona,bardzo umysłowo sprawna,skończyła 88 lat w styczniu i zadecydowała .




Żadnych skutkó ubocznych- tylko lekko miejsce wkłucia bolało przez pierwszy dzień ale dopiero przy dotknięciu.
Siedziałam z nią trzy dni i obserwowałam ale obeszło się bezz kłopotów.
No i luty dobiegł końca.....

sobota, 13 marca 2021

kiedy samotność zaczyna doskwierać a rutyna dobijać.

starciałm ochotę do pisaniny bo w zasadzie w kółko to samo. Wstaję,jadę do pracy,wracam ,padam przed kanapą i czasem gram na fonie w durną krzyżówkę(chociaż umysł musi się pomączyć by ułożyć słowa krzyżowki) idę spać i znów apiać to samo. I to samo I to samo I to samo Wyjść specjalnie nie ma gdzie,chociaż ja to nawet wychodzę bo jadę do pracy tyle mojego. X-mena ciągle nie ma a jak jest to zanim się przyzwyczaimy do siebie to już jedzie. Zresztą i on zaczyna mieć dość tych jazd.Ale cóż.Pieczone gołąbki same nie spadną do gąbki..... Z tego wszystkiego to nawet szycie na konkursy niee sprawia mi radość bo często jestem tak padnięta że nie mogę patrzeć na maszynę a co dopiero do niej usiąść i jeszcze się wykazać inwencją. Zima chwilami była śliczna.Przyszedł śnieg i mróz.Było magicznie biało. Tak,to trochę poprawiło nastrój bo szare niebo,brak słońca to nie jest to co lubię. W ostatniej chwili przed mrozami oraz taką ciapają kiedy w tzw międzyczasie przychodzi lekka odwilż kupiłam sobie buty. Co w tym niesamowitego ? Ano że kurwa sklepy pozamykane bo sami wiecie co ,to nigdzie nie mogłam ich kupić!!! Mam duże stopy ( w sumie nic dziwnego skoro jestem wysoka) ,do tego wprowadzono kiedyś tam te wąskie podeszwy a i do tego mam większą lewą nogę od prawej i często kupuję 42 rozmiar!!! Nie kupię buta przez internet,w dupie mam zwracanie bo to jednak zajmuje czas którego nei mam za dużo... Napisałam rozpaczliwe info na fb i koleżanka się zgłosiła,podała namiary sklepu z obuwiem który jest otwarty bo "wchodzi się z ulicy" czyli nie jest w galerii handlowej- ale dość daleko i skomplikowany dojazd.Druga przypomniała mi że wszak jest sklep niedaleko mnie nawet na deptaku u nas teżotwarty i mają duże rozmiary na płaskich podeszwach. Poleciałam,i mam.Do tej pory mi służą i cieplutkie i nieprzemokły ani razu i można chodzicna długie spacery z psem.


Pisałam że można za parę euro kupić test na covid na wschodzie a na wyspach test trzeba robić i nie ma przebacz. X-men robił,zdrowy bo jego grupa zawodowa najzdrowsza ale zabawnie to wygląda.


Był też w Irlandii gdzie mamy przemiłą koleżankę i nawet stał na parkingu tylko 24 km od niej ale.... TO już był inny okręg (czy tam hrabstwo ) a tam zakaz do 5 km oddalania się od domu i dupa. Miał zaproszenie na nocleg z wygodami i swojskim żarciem ale co poradzisz.Garda by zaraz się zainteresowała i koleżanka i X-men by mieli niezłe kłopoty.


Najczęściej omija się Anglię ze względu na utrudnienia płnące z wyjścia z Unii.Wtedy promem płynie się bezpośrednio do Dublina a trwa to prawie 17 godzin.Jest kabina,jedzenie,wypoczynek.


Można teeż na wspólnej sali pograćw pokera czy tam posiedzieć w towarzystwie ale nikt się nie palił,kierowcy przemęczeni każdy się zaszywał w swojej kajucie.Zastanawiałam się czemu koja jest tak wysoko???


I tak obleciałam styczeń.Jeszcze smaczek dla koleżanki która czasem tu zagląda a wiem że lubi ;))).

Na święta idzie sporo świeczek,ładnie wyglądają,dająnasttrój,pięknie wygląda stół kiedy świeczki się palą,to i my ich sprzedajmey sporo.Po świętach na nowy rok też.I kierowniczka zaangażowała do przyspieszenia sprzedaży oddziałową koleżankę.Taaaak.Do tego naprawdę świetnie się nadaje. Byliśmy drudzy w kraju pod względem ich sprzedaży !!!!!!!!!!! Wyprzedziła nas tylko Warszawa ale tam wiadomo.!!!
Świeczki wyprodukowane w Krośnie, huta wykonała śliczne szklane formy,świeczki miała bardzo przyjemne zapachy i jak pięknie były pakowane ! W sam raz na przezenty!!!

Te na zdjęciu miały zapach wanilii ale były różne,i wtedy i opakowanie miało stosowny kolor i szkalny pojemnik również ;)))