niedziela, 25 kwietnia 2021

czy pani się mnie boi?

usłyszałam za sobą cichy głos kiedy tak stałam na pomoście i kontemplowałam stadko łabądków które ruszyło w moją stronę skuszone tym że coś co trzymam w ręce, niekoniecznie jest aparatem fotograficznym a pysznym jedzeniem którym mam zamiar się z nimi podzielić .





Lekko podskoczyłam bo nie zauważyłam nikogo,dopiero po chwili odwróciwszy się i spojrzawszy w dół ujrzałam zakonnicę, która z przepraszającym uśmiechem zadała to pytanie.

" Nie -, nie boję się,czemu miałambym się pani bać?" (dopiero po chwili przyszło mi do głowy że może powinnam powiedzieć siostro? i że obie nie mamy maseczek...).

- a bo ja pogubiłam się a chciałam zrobić łabędziom zdjęcie i nie wiem co nacisnąć.Proszę pokazać odrzekłam - i tak powoli ,powoli ,doszłyśmy do celu i zakonnica zrobiła zdjęcie tym pięknotom;)) .


Ruszyłam dalej wałem wzdłuż kanału Brynicy.



Wolę chodzić wąską ścieżką,po wale,bo jest oddalona od głównego deptaka i rzadko można tam spotkać spacerowicza.Nie chciałam zakładać maseczki.Świeciło słońce,jednak było zimno,przynajmniej mnie. Kaczki,tak,tutaj rządziły kaczki,wylegiwały się w promieniach słońca i były niezadowolone że zasłaniam te rachityczne promyki dając temu wyraz wyraźnym kwakaniem i ewakuacją na z góry upatrzone pozycje.



Co mnie skłoniło do ponownego odwiedzenia Stawików w dość krótkim czasie? Ach,chciałam zobaczyć jak postępują prac nad budową nowego Egzotarium.

WYbudowane w latach 50-siątych ubiegłego wieku,stawało się z roku na rok coraz większą ruiną. Bywałam tam jeszcze z rodzicami,potem przyprowadziłam własne dzieci.Teraz to będzie efektowny budynek a prace szybko posuwają się do przodu.Wiele razy widziałam plac budowy przez okno autobusu ale to był tylko wycinek i tym bardziej mnie zaciekawił.



-------KLIK---->>>EGZOTARIUM

A na koniec ciekawostka przyrodnicza.
Białe na różowym;))). Wisieńka zakotwiczyła się na innym drzewku i tak sobie rosną wspólnie.Widać to na pierwszym zdjęciu.Dwie gałęzie odbijające u dołu od pnia głównego to włsnie białe ;)

6 komentarzy:

  1. Ta wisienka była pewnie szczepiona na podkładce z ałyczy i coś poszło nie tak :-) Łabądki i kaczki cudne, z tymi pierwszymi warto być ostrożnym, bo potrafią dość stanowczo egzekwować swoje żądania .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze omijam jeśli mogę;)))

      ooooo mówisz? ciekawa sprawa,dzięki za nazwę "podkładki" :))

      Usuń
  2. Uwielbiam przyrodę, ale za ptactwem wszelakim od dziecka nie przepadam :) Niemniej dziękuję za takie urocze widoczki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło cie tu gościć;)))
      Pytanie - jeśli nie krępujące - czemuż ach czemuż za ptactwem nie przepadasz? No ja wiem że to relikty, dinozaury i temu podobne ale ciekawość mnie żre;)

      Usuń
    2. Chodzi o pewne zdarzenie z dzieciństwa :D

      Siedziałem pewnego razu na balkonie z talerzem ciastek na kolanach. Nagle przyleciał jakiś ptak i zaczął mi te ciastka wyjadać. Ja się wystraszyłem, ciastka poszły w drobny mak.

      Od tamtej pory boję się widoku i gruchotu gołębi, trzepotu skrzydeł, wszystkiego, co dotyczy ptaków... W telewizji czy na zdjęciach mogę na nie patrzeć, ale na żywo żadnego nie dotknę. Do żywej kury czy koguta też na kilometr nie podejdę, chociaż uwielbiam rosół ;)

      Usuń
    3. łał!
      Dziękuję za odpowiedź. I powiem Ci że rozumiem;)

      Usuń