piątek, 15 maja 2020

dawno nie było o kupie czyli warto coś wrzucić;)

Jeżdżę do pracy,nawet mnie to bawi po prawie 2 miesiącach siedzenia w domu.


Korzystam jak pisałam z aplikacji w telefonie przy zakupie biletów.Pewnie nie trzeba było ich kupować,bo wszak w czasie pandemii,ograniczonej ilości pasażerów ,maseczkach,rękawiczkach i hgw co jeszcze kontrolerzy siedzą w domu,ale ja zawsze kasowałam wirtualnie;).
Dziś stojąc już na przystanku i wiedząc że do przyjazdu mojego tramwaju zostały 4 minuty,wchodzę w apkę ,klikam "kup bilet" ,naciskam i ? Ano wywala mi "za mało środków na koncie".

- Wkurzona pewnie za mocno machnęłam palcem albo co bo....wylogowało mnie z aplikacji!!!!!!!!!!!! No żesz kurwa ja pierdole pomyślałam i jak dobrze że mam na pysku maseczkę bo nikt mojego wkurwu nie śledzi....

A o co chodzi?
A bo ja NIE ZNAM HASEŁKA do aplikacji....Po kija pana mam znać skoro byłam cały czas zalogowana?!?(a córka mi to robiła za pierwszym razem....)

Zawarczałam pod maseczką w łabądki i trzeba było zmienić hasło a czas uciekał....

Za pierwszym razem wbiłam na dodatek zły login,kurwasz.
Za drugim dobry,potem kod capcha co znaczy nie jestem robotem,potem kurwa wróć,bo apka wysłała wstępne hasełko na maila...

JAK SIĘ KURWA DOSTAĆ DO MAILA NIE WYŁĄCZAJĄC STRONY Z APLIKACJĄ ?!?
Mam nowy telefon,i już mi ręce latały ze złości,maseczka w łabądki była błogosławiona....
Wlazłam na maila,odczytałam hasełko- masz 15 minut spiesz się,lecę na apkę wbijam najpierw login,potem ten jebany kod capcha,potem to nowe hasełko i .............NIESTETY PODAŁEŚ BŁĘDNE !!!!!!!!!!!!!

Okulary mi z wkurwu zaparowały,czas ucieka ,zaraz będzie tramwaj a ja w polu!!!
Zdejmuję okulary,opuszczam maseczkę i chuj tam,łabądki też mnie zaczynają wkurwiać jako i telefon.Na szczęście na przystanku nikogo.
Biorę oddech i znów wchodzę na maila,gdzie się okazuje że dopiero teraz wpadł ten właściwy,poprzedni był sprzed dwóch tygodni....A!A!A!
Usiłuję zapamiętać hasełko,wracam na apkę,wbijam login,kod capcha,hasełko i ......podałeś nieprawdziwe/błędne hasełko...........

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Znów wchodzę na tego jebanego maila,czytam hasełko i usiłuję zapamiętać,w oddali słychać nadjeżdżający tramwaj.............
Wchodzę na apkę,wbijam login,kod capcha i w końcu hasełko działa.....wyskakuje komunikat - WPROWADŹ NOWE HASŁO
A żeby cie posrało warczę !!!!!!!!!!!!!!!!!! I wbijam hasełko nieparlamentarne,potem powtórka hasełka i komunikat - hasełka się od siebie różnią....................
Ty kurwo jebana syczę i wbijam hasełko raz jeszcze,potem powtórka i uffff jest.Widzę tramwaj !!!
Apka moja.Wchodzę w zakładkę - doładuj konto....
Wybieram kwotę,idę na przelewy,wybieram bank ( nie,nie mam bliku),wchodzę do banku - kurwa hurrra nie pomyliłam ani loginu ani hasełka ale nie ciesz się kurwa kobieto bo przychodzi sms do zatwierdzenia przelewu.Widzę go kilka sekund !!!!!!!!!!!!! Kurwa jak się wchodzi na tym jebanym telefonie w smsy żeby potem wrócić do banku?!?!?

Wsiadam do tramwaju i myślę i chuj z tym,jadę bez biletu,niech mnie kto spróbuje sprawdzić....
Wdech,wydech,a niech tam,teraz na spokojnie załatwię to doładowanie sobie myślę.Wchodzę w apkę,wbijam na stronę doładowania,przechodzę przez te kilka okien,jestem w banku,przychodzi sms,widzę go kilka sekund ale wydaje mi się że zapamiętałam,wbijam cyfry..................NIEPRAWIDŁOWY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
DKJP.................................wdech,wydech....znajduję notesik,długopis,robię wszystkie czynności opisane wyżej,chcę wejść na bank...............wrzuciłeś nieprawidłowy login/hasło- zaloguj się jeszcze raz........................

Ręce i cycki mi opadają.....Tramwaj podjeżdża na kolejny przystanek,drzwi się otwierają,staje przed nimi młody człowiek i wrzeszczy - POJEBY ZDEJMIJCIE TE PODPASKI Z PYSKÓW !!!!!!!!!!!!



Wysiadłam,potuptałam do sklepu i kupiłam butelkę czerwonego wina................

Na uspokojenie wrzucę wam tym którzy nie widzieli mnie na fb zdjęciunio z pewnego kibla w KIJOWIE..........................

19 komentarzy:

  1. Fantastyczna epopeja!
    Nie łam się, Tuv, już niedługo nauczysz się przełączać między aplikacjami, a nawet kopiować dane (np. hasła) z jednej do drugiej! Pamiętaj: jesteśmy skazani na sukces!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie ogarniam tego;(.Zdecydowanie lepiej mi wychodzi matematyka stosowana przy szyciu firan;)))))))))))))

      Usuń
  2. Co za soczysty opis, dobrze robi człowiekowi możliwość pośmiania się w głos :-) Nie, żebym była lepsza w te telefoniczne klocki, ale przecież nic tak nie bawi, jak perypetie innej osoby. Tobie wtedy do śmiechu nie było, ale gdyby nie ten opór materii , to nie byłoby świetnej notki blogowej !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak opowiadałam X-menowi to też już prawie płakałam ze śmiechu.Na przystanku niestety było inaczej,dlatego pozwoliłam sobie na nieparlamentarne słownictwo;). Nauczka - sprawdzać wcześniej stan konta;)

      Usuń
  3. u nas kontrolerzy pracują cały czas normalnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o jej.Jednak serio odkąd jeżdżę nie widziałam nikogo kto by je sprawdzał.I jakby nie było to teraz dla nich jest niebezpieczna praca skoro każą zachować odstępy itepe a on musi ten bilet sprawdzić bo z 2 metrów raczej nie dojrzy czy data właściwa.

      Usuń
  4. Nie zazdroszcze tego wkurwu. Znam to, chociaz nie w kwiesti kupowania biletu. A ak btw.to nie da sie normnie kupic w razie ,,w" ?
    Sobie wyobraź, że z moim to wiekszosc dnia tak wyglada jak cos robi i mu nie idzie jak trzeba,a nawet przed robotą, tak, że witki opadają na wstępie .
    Moja psychika nie ma mozliwosci na odreagowanie i już jestem padnieta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasne że można kupić w kiosku,do tej pory zawsze miałam ze dwa bilety na wypadek W.Jednak akurat tego dnia jakoś bezmyślnie podeszłam do tematu,bo przecież doładowałam konto i to całymi 30zł !!! No ale to było tydzień temu,nie pomyślałam...
      I bardzo współczuję że twój J tak szaleje.
      Kiedyś i X-men był podobny,jednak od kiedy jeździ zdecydowanie spałzował co wyszło wszystkim na dobre ( przemyślenia po tamtym paskudnym wypadku dotarły do niego...).
      Umęczysz się kobieto...a i J szkoda bo nerwy,stress ,szarpanina i co mu z tego przyjdzie ? ALe pewnie nie przetłumaczysz.

      Usuń
    2. Niestety, kiedyś było inaczej, a teraz juz tylko gorzej, bo coraz mniej cierpliwosci, plus wieczne szukanie, wszystkiego.

      Usuń
  5. Dobrze, żd mozna,miec realny bilet, zrob sobie zapas😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w poniedziałek sobie kupię,bo uwalniają transport publiczny i więcej miejsc będzie i na pewno w końcu wkroczą a ja po tej ekhm,próbie kupna biletu mam serdecznie dość;))))

      Co do szukania - szału dostawałam całymi latami!!!!!!!!!! X-men zaczynał pracę i wtem nagle brakowało dosłownie WSZYSTKIEGO bo TU LEŻAŁO NA PEWNO LEŻAŁO i nie ważne że rok temu nie ?. Teraz jednak być moze i pod moim wpływem najpierw wszystko gromadzimy i staram się pilnować by odkładał w to samo miejsce.A i tak było ciut szukania;)

      Usuń
  6. Tuv, poprawiłaś mi humor, tą opowieścią, bo ja dziś po pierwszym dniu w pracy. Dostaliśmy ciężkie, jak diabli przyłbice, na łapy gumowe rękawiczki - na mnie za duże, na zmiennika, przymałe... Środek do dezynfekcji pomieszczeń śmierdzi, jak licho, a do rąk niby z gliceryną, tylko dlaczego pęka mi skóra na łapach.Po jednym dniu mam dość, a co dopiero dalej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm.Od rękawiczek niszczą się naszym kasjerkom paznokcie i to mocno.A kup sobie rękawiczki a już na pewno żel antybakteryjny do rąk.Ja się zaopatrzyłam i w dobry krem do rąk.No i ja bym na twoim miejscu kupiła sobie rękawiczki z cieniutkiej bawełny.Sama takie noszę bo w tych lateksach bym nie dała rady

      Usuń
  7. O matko serdecznie współczuje.Miałam podobnie jakiś czas temu.Spiesze się na lotnisko ,walizy dość daleko i przesiadka a tu pod jeżdżą autobus a na nim napis ze bilety tylko na kartę a ja bez karty tylko z gotówką a następny za pol godziny i czort wie czy tam można kupić narmalnie bilet u kierowcy .Wsiadlam i gralam glupa i litościwe młode dziewczę kupiło mi bilet swoja karta .Boże byłam szczęśliwa jak nie wiem co ze nie muszę na piechotę z walizami albo taxi.Bo ja starej daty jestem,z gotówką w ręce ,a płatności telefonem mnie przerastają.Pozdrawiam i miłych podróży do pracy bez nerwów życzę.Marta uk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)))
      Ja do tej pory broniłam się przed "wirtualnymi" biletami.Zawsze gotówka,miałam ich na tydzień jazdy do pracy.Jednak cóż,technika i mnie dopadła ale jak widać nie do końca ją umiem ujarzmić;)

      Usuń
  8. Siostro!!! Mam to samo z haslami, nigdy nie pamietam, a nie zapisuje, bo to za duzo roboty:)) Wspanialy ma wypasiony notatnik z roznymi haslami i ostatnio moje tez tam notuje. I dobrze, w koncu sie dopracowalam sekretarki/sekretarza:)) On w przeciwienstwie do mnie jest bardzo zorganizowany, a ze wszystko jest wspolne to musialam sie poddac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)))))) oczywiście u mnie zapisuje X-men,hyhyhy

      Usuń