niedziela, 17 marca 2019

misz masz czyli życie w mordorze i poza nim

PUNKT PIERWSZY _ fascynują mnie toalety.
w domu, u siebie to norma że klapa deski sedesowej jest zamknięta.BO TAK.
Natomiast w pracy to już niekoniecznie....
Nie rozumiem PO CO w pracowniczych i klienckich toaletach są klapy sedesowe?!!?
Często zastaję zamknięte co mnie deprymuje.Bo jak to tak PODNIEŚ ?!? Żeby podnieś trzeba DOTKNĄĆ co mną wstrząsa.
Blech.
Ileż na tej klapie zarazków,bakterii wszelakich a ja mam to dotknąć?!?
Market budowlany bez specjalnej spiny może postawić sedesy marzeń. Tylko że niestety nie chce/nie rozumie potrzeb?
Jeszcze jakby były fotokomórki spuszczające wodę jak się wstaje....Eh....
Często korzystam,skoro jestem tam ponad 10 godzin to muszę.Czasami śmierdzi ,blech,czasami jest mokro wokół sedesu - ach te dziewczyny sikające na Małysza...
Nauczyłam się idąc śladami X-mena korzystać z mokrych chusteczek dziecięcych.Uf, jaki komfort w wycieraniu tyłka skoro nie ma bidetu!
-
PUNKT DRUGI - stosunki na dziale.
Otóż kilka dni temu podeszła do mnie kierowniczka.
rzadkość,bo raczej uwagi ma do personelu a mnie wszyscy omijają bo robię swoje
- Pani TUV rzekła....PERSONEL się skarży że jest pani nieuprzejma dla PERSONELU ! I klienci też się skarżą i że pani KRZYCZY
Cóż,zrobiło mi się niemiło a nawet przykro.Rzadko rozmawiam z tzw "personelem" ,z klientami częściej niestety ponieważ jestem widoczna jak na tacy to każdy do mnie podchodzi i pity o milion rzeczy a ja się nie znam !!!! Nie mam szkolenia,nie jestem przyuczona,nie odpowiadam za, czyli odsyłam do "obsługi klienta"....
Dziewczyny z działu to do rany przyłóż,ciężko tyrają, do mnie zastrzeżeń nie mają ale....znalazła się taka jedna i nie przeskoczysz.
Kiedyś z ową się lubiałyśmy. Sporo jej szyłam itepe.Niemniej kiedyś tam rzekła - NIE życzę sobie żebyś mnie wołała do klienta.Nie bo nie.To klient ma mnie znaleźć.....
Oj tam.Przestałam się od tamtej pory totalnie angażować.Zawsze mówiłam - proszę znaleźć kogoś w zielonej koszulce.
( ja jestem na widoku.Stół krojczy niczym scena w teatrze.każdy do mnie bieży w nadziei że dostanie informację. Niestety, ja nie mam za to płacone i nie mam wiedzy .

- co rzekłam - tak krzyczałam. Nie,nie krzyczałam,zawołałam na głos koleżankę bo widziałam że się snuje między regałami a mnie poprosił o pomoc MOCNO starszy pan o kulach.Nie, nie wyobrażam sobie by kuśtykał szukając dziewczyny która stara się migać od obsługi klientów.

Podobno mam dostać telefon firmowy by NIE KRZYCZEĆ a wzywać telefonicznie obsługę.Ciekawe czy to fakt,czy mrzonka....

A życie poza tym ?

Mam kłopoty z zatokami.Poważne.W lutym pewnie nie doleczyłam bo zabrakło nalewki z bzu czarnego i teraz się odzywa;(.
Od kilku ładnych dni ,nie śpię po nocach,bo jak wieje ten paskudny wiatr to mam zaczopowane zatoki ;(....
Noc z głowy....
Chodzę jak zombi za dnia.Nie umiem rozkminić zamówienia,mylę się i to dodatkowe utrapienie ;( .
Nie sypiam lub chwilowo zasypiam na parę minut. Niemiło. Dziś mam kolejny zły dzień.Ledwo żyję. Wyglądam jak zombi.Jedyna radość to spacer z Rudeńką...bo Młoda czy JNZ nigdy z nią nie wyszli...
X-men na razie w trasie , mnie się ckni ale co ja tam mogę.I to byłoby na tyle....

------------ a jeszcze sprawa PLECAKÓW w autobusie....

Klarka mnie natchła

Sama mam plecak.Niemniej zawsze zdejmuję zanim wsiądę do autobusu/tramwaju....
Niestety tabuny młodzieży a nawet dorosłych nie mają takiego instynktu.I sieją że tak to określą spustoszenie....
w tłumie taki gość z plecakiem na plecach to porażka !!!! Szczególnie jak siedzisz na niższym siedzeniu.Dostajesz w ramię,w pysk, gdziekolwiek tym cholernym plecakiem;l( .
Czasem mam ochotę strzelać do ludzi.I niee wiem czy nie wybuchnę następnym razem.

CDN

11 komentarzy:

  1. idź na L4 kobieto, jesteś wyczerpana orką i organizm domaga się odpoczynku a nie leków czy syropów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po Świętach kombinuję by sobie zrobić dłuższą przerwę.Choćby tydzień.Zdrowie jak na razie ok,choć wyleczyłam jedno a skutki uboczne popsuły drugie.

      Usuń
  2. Myślę, ze potrzebujesz i odpoczynku i leków. Po co sobie psuć ten piękny czas, który nadchodzi nie najlepszym samopoczuciem i powracającymi infekcjami.
    A Ci z pleckami na plecach w środkach komunikacji miejskiej, poza tym, ze często przyłożą tym siedzącym, to zajmują tyle miejsca, ile zajmują dwie osoby.
    Żeby nie było, że się czepiam tych z plecakami, sama używam plecaka, bo lubię mieć wolne ręce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. potrzebuje.Potrzebuje urlopu co Klarka wcześniej pisałą ale do świąt to raczej nierealne.No i nie jestem na etacie.Muszę zarobić na Zus i choćby na chleb z masłem;)

      Usuń
  3. Od czasu szpitala jestem uzalezniona od wilgotnych chusteczek, u nas mozna kupic w wersji dla doroslych, sa tansze niz te dla niemowlat. Nie wyobrazam sobie zycia bez nich mimo, ze mamy w jednej lazience bidet.

    Troche masz ze tak powiem "przesrane" z tym stanowiskiem na widoku, bo ludzie leza jak muchy na lep nie zwracajac uwagi na fakt, ze nie nalezysz do obslugi klienta.
    Mam nadzieje, ze jednak dadza Ci ten telefon, ale to i tak nie zmieni faktu, ze bedziesz co chwile nagabywana.

    Mam plecak i uzywam, ale tez mnie szlag trafia jak ludzie nie potrafia zdjac chocby z jednego ramienia w srodkach lokomocji. Moze do uzywania plecaka powinna byc wymagana umiejetnosc uzywania glowy:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyzwyczaiłam się,niemniej czasem mam naprawdę dość.A jak się skupię nad trudnym odcinkiem szycia niejednokrotnie mnie po prostu przestraszą,wychyla się taki jeden/jedna z pytaniem a ja muszę nagle wrócić do rzeczywistości;)

      Usuń
  4. Umknelo mi a musze dopisac, bo mnie to bardzo zdziwilo. Polki sikajace na Malysza????????????
    Ja do tej pory myslalam, ze tylko Azjatki sa tak zboczone, bo wychowane na dziurze w podlodze i inaczej nie potrafia.
    Z drugiej strony niech se kazdy sika jak mu w duszy gra, ale niech PO SOBIE SPRZATA!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no żadna nie siądzie ,bo wiesz, na szybko strata czasu by papier jakiś rozłożyć na desce i stąd....ekhm....taki a nie inny nieporządek w toalecie

      Usuń
  5. Też używam plecaka, dlatego moim ulubionym miejscem w autobusie jest przegub...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest specjalne miejsce stójkowe które czasem zajmuję.Tam sporo młodzieży stoi ale jak wszyscy jadą do szkoły/studia/pracy to nie każdy tam się wciśnie;)

      Usuń
  6. na zatoki wyszukaj sobie produkt Herbapolu, o nazwie Zatoki. to kapsulki. cudownie wspomagaja pozbywanie sie tego co w glowie. wiem gdyż się tym ratuje./kuleczka

    OdpowiedzUsuń