
Sama podróż trwa pól godziny ale czynności poprzedzające to około 2 godzin a bywa i więcej ,czasem miej. Bramek i punktów kontrolnych bez liku.Jeśli jedziesz od strony Francji to najpierw trzepią się Francuzi.Nie każdego dokładnie,wybierają sobie auta.X-mena wybrali;). Na samym dojeździe jest 13 pasów i na każdym pasie multum aut!!! Jak już Francuzi zrobią swoje,to pałeczkę przejmują Anglicy ale oni to już traktują pobłażliwie człowieka.Ich kontrola przebiega zdecydowanie szybciej. (pewnie z Anglii do Francji jest odwrotnie,zobaczymy).
Bałam się jak sobie X-men poradzi na tych angielskich drogach,bo wszak tam ruch lewostronny ale poszło gładko.Jest problem tylko z rondami,bo ciężko w dostawczym zauważyć auta z lewej jak się ma kierownicę inaczej niż wszyscy.Jednak naród jest do tego przyzwyczajony i nawet nie trąbi jak się ruch wstrzymuje na kilka sekund.Tak czy siak,trzeba dokupić odpowiednie lusterko. Jak wszędzie zdarzają się na drodze buraki. W Anglii na autostradzie jedzie się wolno lewym pasem.Środkowy jest do wyprzedzania a prawy do szybkiego ruchu samochodów osobowych.I ok. X-men jedzie lewym,zjeżdżą na środkowy by wyprzedzić wlekącą się osobówkę,wykonuje manewr,włącza kierunkowskaz by znów wskoczyć na lewy a tu klaksonem mu ktoś wyjeeeeeee! No to zostaje na środkowym.
Na lewym pasie z dużą szybkością śmiga osobowe auto! Wyprzedza X-mena a gdy ten zjeżdża na lewy pas nagle mu hamuje przed maską (hyhyhy skąd my to znamy ?)
Kierowca osobówki coś krzyczy,puszcza kierownicę ,wymachuje rękami,traci kontrolę nad autem i przyciera prawy bok kabiny X-menowwego dostawczaka....
Nosz k......
Zatrzymują się oboje,dane ,wymiana,X-men robi zdjęcia ,facet gdzieś dzwoni,X-men dzwoni do firmy ale każą dać spokój,nie wołać policji i jechać dalej.Kierowcy osobowego należał się mandat !!! No idiota kompletny.
Dobrze że X-men zachował zimną krew i nic złego się nie stało.
Zabawnym nam się wydaje ilość sygnalizatorów świetlnych w jednym miejscu.No często napotykał X-men takie sytuacje:

Dał radę,teraz wraca na kontynent.Właśnie jedzie w stronę Dover gdzie jest przeprawa.
A potem.... potem na CLEON,Francja.A potem zobaczymy.
Zabawna sytuacja się przydarzyła,bo w ostatnich dwóch dniach znalazł się po zachodniej stronie Greenwich.I zdziwiony jak dzwonił że ja już śpię no ale wolno mi.Dziś rano dzwonił z nudów bo bramę firmy otwierają dopiero o 8 rano a tu 7,20.....Zgłupiałam bo u mnie na wszystkich zegarkach 8,20!!!!!!!!! Sprawdzałam wszystkie zegary i na laptopie czas,bo chłop wystraszony że mu odhaczą spóźnienie.... No tak,zapomniał że jest w innej strefie czasowej;))))))))))
Praca jak praca na pewno upierdliwa, ale za to bardzo interesujaca. Mysle, ze z czasem to sie X-men tak obcyka w tych wszystkich niuansach, znajdzie sposob na noclegi, prysznice itp. ze to bedzie przyjemnoscia.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak w Europie, ale u nas sa specjalne stacje postoju dla tirow gdzie kierowcy przyjezdzaja nie tylko na jedzenie, ale i kapiel oraz podobne zabiegi higieniczne. Jak ze spaniem to nie mam pojecia, ale lata temu maz mojej kolezanki jezdzil tirem i mowil, ze kabina sypialni nad kabina kierowcy jest calkiem wygodna. Oprocz tego jak pamietam to mial tez jakas prosta kuchenke do podgrzania roznych rzeczy w samochodzie, a to bylo 25 lat temu wiec spodziewam sie, ze teraz jest lepiej.
na pusto to mu parkingu nie zrefundują,jak z towarem to oczywiście i koniecznie.(jednak na razie 9 funtów/euro czy 15 za parking to dla nas sporo).Jednak powoli odnajduje takie za free lub free postój a płatny prysznic,bo tego sobie nie odmawia i płaci jak trzeba. Co do spania - na górze nad kabiną ma tzw "kurnik" to maleńkie pomieszczenie,z maleńkim okienkiem.
OdpowiedzUsuńTirowcy mają zdecydowanie większe luksusy.
Butla z gazem do podgrzewania posiłków.
Znaczy - niewiele czy też nic się przez lata nie zmieniło;)----noooo,komóreczki są,to i dostęp do internetu,jak jest laptop to i filmy można oglądać.
ma postoje czasem dwu dniowe - sobota i niedziela.Irytuje się bo od wczoraj jest w Paryżu,na parkingu strzeżonym - ale to wszystko za późno załapał,do centrum ma z 16 km i jeszcze tym razem bał się ruszyć;)))).Kolejny wyjazd na pewno będzie lepiej zorganizowany pod tym kątem.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe to wszystko co opisujesz.
OdpowiedzUsuńTak sobie pomyslalam o Majorze, rajcowalyby go te opoqiesci i pewnie toczylibysmy fajne rozmowy.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń36 yr old Analyst Programmer Adella Newhouse, hailing from Smith-Ennismore-Lakefield enjoys watching movies like "Charlie, the Lonesome Cougar" and Astronomy. Took a trip to Humayun's Tomb and drives a Bugatti Royale Kellner Coupe. kliknij teraz
OdpowiedzUsuń