poniedziałek, 18 czerwca 2018

lichwa,poczucie bezpieczeństwa i kradziej pospolity

kiedyś tam,po pamiętnym wypadku,jak X-men wydobrzał trzeba było kupić samochód bo nasz wiadomo.AC częściowo pokryło zakup ale resztę wzięliśmy na kredyt.Niewielki,roczny. Ponieważ auto było nam BARDZO potrzebne ,pilnowaliśmy płacenia rat jak oka w głowie. X-men za granicą ,kilka dni temu ww rozjazdach a ja dostaję wypchaną ,dużą kopertę.Nadawca mi nieznany. Otwieram i wkurw przesłania oczy bo....bo to są kwity na resztę rat ale....ale ta czerwcowa jest o 100 zł wyższa....bo kara bo bla,bla,bla... WtF?!?!?!?


Tak się łożyło że X-men przybył niespodziewanie w piątek do południa i pismo od razu wpadło mu w ręce.Czerwcowa rata ,z terminem 17.06 - została "na wszelki wypadek" zapłacona w okolicach 6 czerwca więc jakim cudem nagle 100zł kary ????!!!!!!!!!! Wściekły zadzwonił i pani z banku sprawdziła że WSZYSTKIE raty płacone przed terminem.I SKĄD TA KARA?!? Nie umieli wytłumaczyć sensownie.Bo wie pan,ten kto wysyłał druki wysłał je na początku czerwca i pewnie na wszelki wypadek naliczył...


COFIDIS(kupowaliśmy ww komisie mającym oddziały w całej Polsce.Do nich zastrzeżeń nie mam żadnych,auto na gwarancji,była usterka natychmiast ją naprawili.Niestety mają tych ......@#!!!!%! jako obsługę kreydotową....

- przez tą firmę kredyt załatwiany.Niech się udławią własną pazernością !!! Musieliśmy pismo napisać w te pędy żeby nam karę anulowali..............KURWA dlaczego MY ??? No ale czasu brak na awantury więc.Ale ostrzegam,ziomki uważajcie ! Bo zło czai się za rogiem.

X-men zawrócony z drogi bo....cóż,firma zapomniała zlecić konieczną wymianę oleju....No i już czerwieniło się światełko alarmu....A!A!A! Jutro znów wyjeżdża.Daleko...
Samochód dostawczy postawił niedaleko nas,niestety na naszą uliczkę nie wjedzie a jeśli nawet wjedzie to istnieje spore prawdopodobieństwo że nie wyjedzie bo jakiś chuj na rogu,dokładnie na rogu wjazdu na naszą drogę postanowił sobie parkować.BO TAK.Osobowym trudno jest manewrować bo blokowisko a co dopiero master truckiem.... No to postawił w sobotę niedaleko,za stacją benzynową.W niedzielę sprawdzaliśmy i wszystko ok.Dziś rankiem zachodzimy a tam....plandeka rozsznurowana - na szczęście NIC nie było w środku ( i dobrze że nie pocięli chuje jedne) a skoro nie było tam,to zajrzeli do schowków przy podwoziu i gwizdnęli butlę gazową.reszty nie ruszyli bo kabina pod alarmem.Cóż.100zł w plecy;(. Dziś auto na strzeżonym- daleko odd domu,niewygodnie ale jakby co jest na kogo ryj wydrzeć.I zachodzę w głowę jakim cudem inni stoją i jest ok,a my ciągle coś.Szlag trafił poczucie bezpieczeństwa.Żeby ten kradziej pospolity do końca życia srał drutem kolczastym no!

To tak na szybko bo strach dupkę ściska,bo jutro daleka droga przez X-menem i nowe okolice i zasady ruchu....

5 komentarzy:

  1. komentarzy nie chcesz przyjąć blogusiu?

    OdpowiedzUsuń
  2. ojej:(
    myślałam, że Wy już wyczerpaliście limit złych zdarzeń na najbliższe lata:(
    Potwierdzam do Was ciężko trafić a jak już się trafi to ciężko manewrować, zwłaszcza taką kolumbryną:(
    Trzymcie się kochani

    OdpowiedzUsuń
  3. ależ.W sumie mogło być gorzej;).Sprawy niektore zażegnane na czas,butla poszła w dal siną ale jakby nic nie znaleźli mogli uszkodzić to i owo,więc ?
    Może i dobrze się stało.No i trochę z braku kasy nie chcał stawiać na strzeżonym,na pusto a teraz ztąmądrością już będzie pilnował aby.

    OdpowiedzUsuń
  4. Daj spokój, że też zawsze coś:/ Dobrej drogi tam i z powrotem X-menowi !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)) ano właśnie zawsze coś .Już mi się to nudzi:>>>

      Usuń