wtorek, 13 marca 2018

wsiadłam do kolejki górskiej i nie wiem kiedy się zatrzymamm

Czuję resztki choroby.Po silnej dawce antybiotyku jestem bardzo słaba a nie ma to tamto bo....pracuję. Tzn.. wychodzę z domu i dojeżdżam do "prawdziwej" pracy.To wszystko dobyło się w tak kosmicznym tempie że nie umiem się jeszcze ogarnąć,połapać w tym wszystkim i ciągle jestem bardzo zmęczona. Piszę słow kilka coby odwiedzających to miejsce (jeszcze czasem) uspokoić ,bo żyję;). Nie powiem że jest cudnie.Ale jak wychodzę z domu po raz pierwszy w życiu w sumie to jak dla mnie jest to ogromna,przeogromna różnica. Jak złapię oddech to pewnie napiszę coś więcej.

10 komentarzy:

  1. Trzymaj się, z każdym dniem będzie lepiej (mam nadzieję).

    OdpowiedzUsuń
  2. Powoli, wszystko co nowe wymaga czasu, a Ty dodatkowo po chorobie wiec nie przejmuj sie chwilowo blogiem, on nie ucieknie, czytacze jak lubia to tez beda:))
    Wazne, zebys nabrala sil i poukladala sprawy:***

    OdpowiedzUsuń
  3. No to najpierw tego złapania oddechu życzę, z nadzieją, że będzie to zdrowy wdech... A potem, to żeby jednak był w tym jakiś pozytyw...
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. :) Nareszcie coś pozytywnego. :) Poczekamy na dalsze wiadomości, jak złapiesz oddech. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam tak samo, tylko dla mnie to nie pierwszyzna, ale i tak nowi ludzie, nowe miejsce, i ciężko fizycznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Ważne, że kolejka pnie się w górę! Wytrwałości i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrówka i... do normalności !!! Zaglądamy, a jakże... i będziemy czekać na wieści. Pozdrawiam przedwiosennie, Gabrysia.

    OdpowiedzUsuń
  8. daj sobie chwilę na poukładanie wszystkiego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wysiadaj jak najszybciej z tej kolejki. Życzę zdrówka i słońca w realu i przenośni.
    Zasyłam pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń