niedziela, 14 lipca 2019

X-men w krainie Muminków

Ponieważ popełniłam ten post u znajomych ( sama nie wiem czemu najpierw tam a nie tu ) to go po prostu przekopiuję i już;)
Tak się jakoś porobiło że chłop mój wtem i niespodziewanie znalazł się w … Finlandii…Niemniej najpierw przejechał-

Litwę = oj jaki to smutny kraj.
Łotwę = wesolutka kraina
Estonię = mieszanka poprzednich.
Na Litwie jeździ się w miarę spokojnie.Na Łotwie….cóż.Kilka razy zjeżdżał na pobocze bo jazda na trzeciego ( i wiesz wyglądało na to że facet idzie na czołówkę!!!) to u nich norma….Spore zaskoczenie przeżył wchodząc do sklepu na granicy by kupić winietę .Duża kolejka i każdy ale to każdy kupował….WÓDKĘ !!! Ale nie że butelkę- trzy.Szła kontenerami!

Viešpatie, čia perkate alkoholį!

W Estonii znów mieszanka,ale dało radę .Płynął promem z Tallina do Helsinek.Był trochę rozżalony bo spedytor zawalił i spędził kilkanaście godzin w szoferce czekając na bilet na prom.Gdyby wiedział że tak będzie ( miał jechać raniutko,pojechał ostatnim wieczornym) to by sobie zwiedził miasto…No szkoda. A w Helsinkach KORY,bardzo duże korki.

No czegoś takiego nie doświadczył jeszcze.Tkwił w korkach przy wyjeździe z promu 40 minut.Zaraz za rogiem patrol straży a potem,serio,serio, na każdym skrzyżowaniu,w uliczkach czaiły się patrole policji!!! I dlatego skwitował to jednym zdaniem – Helsinki to bardzo brzydkie miasto.No ale co można zobaczyć z szoferki tkwiąc w korku,nie ?

A potem była jazda ciut na czas do największego przemysłowego skupiska ww tym kraju a dokładniej podając za Wikipedią – „Jeden z największych ośrodków przemysłowych w kraju, przez co bywa nazywane „Manchesterem Finlandii”, port śródlądowy i węzeł kolejowy ” – Tampere. I znów sytuacja dziwaczna bo niby w zakładzie pracują do 16 a było 14,30 – niemniej orzeczono że dziś go nie załadują.Proszę przyjechać jutro rano. Chyba Finowie go nie polubili;).

Znalazł sobie miejsce parkingowe w pewnym oddaleniu od zakładu. Nie wiem jak to określić – na kontynencie,starej części Europy można parkować do rana w strefie przemysłowej.Nie ma z tym problemu.Tutaj nie.Dopiero za którymś tam razem trafił na uwaga – czysty parking – bez kupy walających się śmieci i dziwnych odpadków.Parking nie przeczę uroczy,nad wodą – bo w tym rejonie to sama woda w zasadzie chociaż niby środek lądu. Ponieważ to była druga doba bez prysznica *,X-men pomyślał że się wykąpie w jeziorze ale gdzie tam.Polodowcowe jeziorka nie są przyjazne jak te nasze.Skarpa,pionowo opadająca do wody tak ze trzy metry ,strach podejść bliżej bo podmyte wszystko,trzyma się siłą korzeni drzew na miejscu.No ale krzaczory,lasek to wiecie,skorzystać z toalety spokojnie można;)))).I to jeszcze w jak najzdrowszej pozycji kucznej;).

Rankiem po załadunku pojechał w stronę Turku a dokładniej do Naantali.Miasta portowego gdzie wsiadł a raczej wjechał na kolejny prom.
Jakby kto nie wiedział Naantali to……miasto MUMINKÓW !!!
Jest tam wyspa Muminków z ich domkiem itepe.No lubimy te stworki bardzo i Włóczykija też ale nie było czasu by tam zajrzeć. Oooooo ten prom mu wynagrodził trudy poprzednich dni.Płynął 9 godzin !!! Miał kabinę niby dwuosobową ale z powodu niewielkiego obłożenia był w niej sam.Kabina z łazienką !!! W cenie biletu kolacja i śniadanie;).No wypas panowie i panie.

Lądował w Kapellskar i kierował się omijając Sztokholm na kolejny prom do Helsingborg – Helsingor.

I na tej trasie spotkała bo traumatyczna przygoda.Bliskie spotkanie z sarenką……sarenka – is dead,samochód woła o blacharza ale na szczęście szkody na tyle nieznaczne że można jechać dalej.Dobrze że nikomu więcej nic się nie stało. Siatka ochronna gdzieś tam z 10 metrów od autostrady i nie wie skąd to biedne zwierzę się na zewnątrz znalazło. Jechał wolniej od innych 90km/h,reszta to tak ponad 100 bo go wyprzedzali;).Pewnie zwierzę oceniło że wolniejszy i skoczyło;(……Niestety natura przegrywa .I tak,szczęście że to bus…..Ponoć jatka była spora.Krwi masa,żebro sarenki wbite w maskę – musiał siły użyć by je wyciągnąć.. zjechał na pobocze – awaryjne i oceniał szkody. Uszkodzony tylko zderzak i błotnik,reflektory całe….Czyścił samochód z krwi i miazgi…Sarenkę wywaliło na środek pasa.Poczekał aż ruch zelżeje,wszedł na jezdnię i zgarnął zwierzaka na pobocze.Zrobił to i dla innych użytkowników,bo jak jedziesz ponad setkę i trafisz na taką przeszkodę….A mówił że za nim się zagotowało…ufff,że zdążyli wyhamować – i że żadnego tira nie miał za sobą....

Oczywiście kontakt z firmą natychmiastowy,szkody zgłoszone do AC. Czas ruszyć dalej.**

Tym razem przeprawa krótka do Helsingor całe 15 minut i biegusiem leciał do busa bo to chłodnia.Chłodnię zgłasza się przed wjazdem na prom ponieważ trzeba trzymać odpowiednią temperaturę wewnątrz a silnik samochodu musi być wyłączony! Dostaje się specjalne miejsce przy kontaktach.Podpina pakę kablem i gra muzyka.Niestety a może stety z jakichś tam względów te specjalne miejsca są na początku grupy czyli tuż przy zjeździe.Zagapisz się,za późno siądziesz za kierownicą a tu za tobą robi się zator i ktoś tam zapewne gryzie kierownicę ze złości;).

Dania.Omijał Kopenhagę i leciał na Rodby by wsiąść na ostatni już prom i wylądować w Niemczech…

Teraz gdzieś tam parkuje na szlaku odpoczywając po dość mocnych przeżyciach dnia.Wrzucam zdjęcia z podróży,niektóre jak dla mnie fascynujące bo jechał mostem przez morze np.;))))
* - Otóż korzysta jak się tylko da z parkingów gdzie są toalety + prysznice. Czasem trzeba płacić 2-3 euro,czasem jak się stoi tylko 2 godziny są darmowe. W Finlandii miał z tym problem.Pomimo że jechał głównymi drogami do Tampere a potem do Turku nie było nic. Owszem namierzył ale trzeba by było zboczyć +-50km a to raczej nie do przejścia w firmie – paliwo i po co tam jedziesz !!!

13 komentarzy:

  1. Najważniejsze że wraca z tej Finlandii cały i zdrowy!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasne!!!
      jednak bardzo bym chciala Finlandię zobaczyć.Na pewno Watra przekaże niesamowite wrażenia i zdjęcia.Eh

      Usuń
  2. szkoda sarenki... miałem bliskie spotkanie z danielem, do dziś mi się śni po nocach. Ale jechać dalej nie mogłem...

    a Litwa Łotwa Estonia -miałem w głowie taką wakacyjną wyprawę turystyczną - odkładam ją jednak na kiedyś - bo w zwiazku z dynamiczną robotą dziś wakacje planuję bardziej statycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Most nad Sundem? I przez Kanał Kiloñski?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. most w Danii przed Rodby.A dokładniej z Zelandii przeprawa do Rodby nie wiem jak się te kolejne wyspy nazywają....

      Usuń
  4. Szkoda, ze nie,mozesz sie zalapac na jakas wyprawe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pierwsze dwa zdjęcia to zielony parking na który ww końcu trafił ;).Kilka zdjęć z portów gdzie wsiadał na promy.Jest świetny most z Malme 40km przez morze ale niestety załatwili mu prom ( kilkanaście km wcześniej się wsiada,opłata w zasadzie ta sama)

      Usuń
  5. tak.Żałuję.W zasadzie mogłabym jechać bo w szoferce są dwa miejsca ale gdzie spać? No i warunki siermiężne higieniczne

    OdpowiedzUsuń
  6. dudi - X-men też jak przyjeżdża to mu się tyłka ruszyć nigdzie nie chce i się nie dziwię;))))
    Fajnie powiedziane dynamicznie to statycznie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. dora - więcej zdjęć z opisami jest u Kneziów : www.kneziowisko.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. A mnie zastanawia - czemu Litwa to smutny kraj? Mnie się bardzo podoba - ludzie mili, jedzenie fajne, jest co oglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj;)))
      no nie wiem.To nie są moje odczucia .No i X-men mówił to z poziomu szoferki a spał na parkingu;))))

      Usuń